Featured

Uczelnia jako zaplecze B+R dla firm

Program FENG Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki jest  jednym ze stymulatorów rozwoju innowacyjności w Polsce. Działania mające na celu rozwój małych i średnich przedsiębiorstw, zwiększenie ich
potencjału badawczego oraz wykorzystywanie zaawansowanych technologii intensyfikują współpracę pomiędzy uczelniami i firmami z sektora MŚP.

 
Zmiany rynkowe zachodzą bardzo szybko. Jeszcze kilkanaście lat temu duże firmy i korporacje posiadające własne ośrodki badawczo‑rozwojowe kreowały trendy i wprowadzały innowacje. Obecnie klientami uczelni i instytutów  badawczych są małe i średnie firmy stawiające na innowacyjne produkty i konsumenta świadomego nie tylko własnych potrzeb, ale także zachowania ekosystemu na rzecz przyszłych pokoleń.

Właściciele start‑upów  i małych firm mają wiele świetnych pomysłów jak wzbogacić rynek lub podnieść jakość życia społeczeństwa, ale zazwyczaj nie dysponują kadrą ani infrastrukturą umożliwiającą opracowanie innowacyjnego produktu. Wówczas w sukurs przychodzą zasoby uczelni.

Właściciele start‑upów i małych firm mają wiele  świetnych pomysłów jak wzbogacić rynek lub podnieść jakość życia społeczeństwa, ale zazwyczaj nie dysponują kadrą ani infrastrukturą umożliwiającą opracowanie innowacyjnego produktu.  Wówczas w sukurs przychodzą zasoby uczelni. Możliwości jest wiele: wspólne projekty badawczo‑wdrożeniowe, badania zlecone, opracowanie przez naukowców produktu, o wdrożeniu którego marzy właściciel firmy, lub na odwrót  prace rozwojowe mające na celu wdrożenie pomysłu naukowca… Obie strony dążą do kontaktów i wspierają się w osiąganiu wspólnych celów.

Politechnika Krakowska od lat działa aktywnie  jako zaplecze badawcze dla firm nie tylko z Małopolski. Startujemy wspólnie z przedsiębiorcami w konkursach o dofinansowanie projektów badawczo‑wdrożeniowych, skutkujących opracowaniem i wdrożeniem nowych technologii,  poprawą funkcjonalności produktów aktualnie używanych, wypełnieniem istniejących nisz rynkowych czy wręcz kreacją nowego popytu. Opracowujemy nowe formulacje i produkty kosmetyczne dla najbardziej wymagających rodzajów  cery, nowe cząsteczki farmakologiczne i przyjazne środowisku technologie ich syntezy, wyroby medyczne, innowacyjne materiały dla różnych branż, nowoczesne maszyny i ich  przyrządowanie oraz układy sterowania. Dysponujemy szerokim wachlarzem technologii o wysokiej gotowości wdrożeniowej, które mogą być dostostosowane do potrzeb konkretnego odbiorcy. Jesteśmy również gotowi poznać potrzeby naszych  partnerów i stworzyć innowacyjne rozwiązania od zera, zgodne z tymi potrzebami.

Przedsiębiorcy poszukujący nowych pomysłów na uczelniach powinni mieć świadomość, że uczelnie ponoszą koszty prac badawczych. Nierzadko  spotykamy się ze stanowiskiem prezentowanym przez biznes, że własność intelektualna wypracowana na uczelni państwowej jest wspólna, jako że uczelnie dotowane są z budżetu państwa. Tymczasem nakłady poniesione przez uczelnie muszą się zwrócić w przypadku wprowadzenia wyników prac badawczych na rynek. Uczelnie mają obowiązek dokonania wyceny tych prac i przekazania prawa do korzystania z nich na zasadach rynkowych. Takie same zasady obowiązują w przypadku korzystania z dofinansowania projektów badawczo‑wdrożeniowych przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości czy Fundusze Regionalne. Wypracowanie  innowacji jest trudne i czasochłonne. Nieraz trzeba powtarzać dziesiątki razy badania eksperymentalne, modyfikując parametr procesu, aby dojść do rezultatu  optymalnego. Długotrwałe i kosztowne procesy badawcze wynikają nie z rozrzutności i elastycznego podejścia do harmonogramu, ale z konieczności dopracowania wyniku i uzyskania powtarzalności dającej szansę na   pomyślne przeskalowanie procesu do wymagań  produkcji przemysłowej.

Naukowcy nie powinni zżymać się na przedsiębiorców chcących uzyskać jak najszybszy efekt  prac i przychody z wdrażanej innowacji. Wszak wiadomo, że konkurencja nie śpi a rynek nie zna pojęcia próżni. Wydawać by się mogło, że połączenie  tych dwóch punktów widzenia to jak pogodzenia ognia z wodą, ale jak już siądziemy do negocjacji to okazuje się, że obie strony mogą się wiele od siebie nawzajem nauczyć, a tak naprawdę przyświeca nam wspólny cel – aby innowacja  była jak najlepsza, najskuteczniejsza, korzystna dla środowiska, a przede wszystkim – aby miała ten pazur nazywany czasem efektem „WOW”, unikalną cechę, która spowoduje, że po nowy
produkt ustawią się kolejki chętnych konsumentów. I dla tej niemierzalnej satysfakcji, jaką po pomyślnie zakończonym wdrożeniu odczuwają obaj główni gracze – naukowiec i przedsiębiorca – warto ten trud podejmować.

 

Małgorzata Ciesielska, Broker technologii, Centrum Transferu Technologii, Politechnika Krakowska

 

Related Articles