Wywiad z mgr inż. Mateuszem Mikołajczakiem, geologiem, pracownikiem Instytutu Nauk Geologicznych Polskiej Akademii Nauk w Krakowie, autorem badań nad gazem łupkowym.
Na czym koncentruje się działalność Instytutu Nauk Geologicznych Polskiej Akademii Nauk w zakresie badań nad gazem łupkowym?
Działalność Instytutu Nauk Geologicznych PAN skupiona w ośrodku badawczym w Krakowie dotycząca gazu z łupków koncentruje się głównie na aspektach geologiczno-geofizycznych. Mam tu na myśli takie czynności, jak rozpoznanie struktury, budowy, tektoniki, czy też określenie parametrów fizyko-chemicznych skał źródłowych, macierzystych i zbiornikowych dla wspomnianego gazu. Na podstawie takich badań można określić czy w danym rejonie istniały odpowiednie warunki do tworzenia się i magazynowania węglowodorów.
Czy zastosowane metody badawcze pozwalają na stworzenie dokładnej mapy skupisk gazu łupkowego?
Metody wykorzystywane przez nas pozwalają oczywiście na stworzenie dokładnych map skupisk niekonwencjonalnych złóż węglowodorów. Jednakże nie jest to rzecz prosta. Największym problemem w tym zakresie jest brak danych. Do określenia dokładnego położenia i wielkości zasobów konieczne jest wykonanie setek otworów wiertniczych oraz profili sejsmicznych. Pozyskanie takiego zbioru danych jest bardzo kosztowne i pozostaje raczej w rękach firm naftowych niźli jednostek naukowych. Nasza działalność generalnie ogranicza się do wskazania tym firmom miejsc gdzie prawdopodobieństwo znalezienia gazu jest największe.
Gdzie w Polsce znajdują się największe złoża gazu łupkowego?
Mówiąc o gazie łupkowym w Polsce mamy na myśli węglowodory znajdujące się w sylurskich łupkach. Są to skały osadowe zdeponowane na terenie naszego kraju w dolnopaleozoicznych basenach sedymentacyjnych: basenie bałtyckim, podlaskim i lubelskim. Najbardziej ogólnie i obrazowo mówiąc baseny te leżą na wschód od linii Koszalin-Zamość na prekambryjskim podłożu płyty wschodnioeuropejskiej. Właśnie w tych obszarach możemy spodziewać się złóż gazu łupkowego.
Jakie są zagrożenia związane z wydobywaniem gazu łupkowego?
Zagrożenia geologiczne są minimalne. Łupki Sylurskie na terenie Polski znajdują się na dużych głębokościach, rzędu kilku tysięcy metrów. Dla porównania najgłębsza kopalnia w Polsce sięga 1300 metra, a najgłębsze ujęcia wód pitnych to zaledwie kilkadziesiąt, rzadko kilkaset metrów. Dlatego można sądzić, że zagrożenia związane z wydobyciem gazu z łupków są znikome.
Czy wydobywanie gazu łupkowego jest przyszłościowe i ma szansę rozwoju?
Generalnie mamy dwa aspekty. Pierwszy aspekt to znalezienie tego gazu - metody geologiczne, geofizyczne, a druga rzecz to samo wydobycie, czyli technologia. Technologię mają Amerykanie i inne państwa, ale gaz tzw. łupkowy znajduje się w różnych skałach na różnych głębokościach i na różnych terenach. W Polsce może być problem technologiczny z przyczyn zbyt dużej głębokości, cała infrastruktura naziemna jest dość gęsto rozłożona. Zagadnienie poszukiwania, a wreszcie wydobycia gazu łupkowego jest sprawą otwartą, jeżeli chodzi o nasz kraj. Wiemy na pewno dużo więcej niż wcześniej. Przy okazji badań nad gazem łupkowym dowiedzieliśmy się również innych rzeczy, których nikt wcześniej nie rozpoczynał badać. Wydobywanie gazu wymaga ostrożności i czasu. Pewną przeszkodą są koszty, konieczność wywiercenia wielu otworów. Trwają badania, aby zniwelować niepewność. Należy pamiętać o tym, że technologia idzie do przodu. To, że gaz jest jest bardzo prawdopodobne, natomiast sprawą trudniejszą pozostaje to czy da się go wydobywać, co jest zagadnieniem szczególnie ważnym dla firm mających w przyszłości zainwestować nakłady w wydobycie.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Zajączkowska, studentka kierunku Gospodarka i Administracja Publiczna Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie