Featured

„LUZEM” - czyli zakupy na wagę

Rozmowa z Eliną Cherkas, która wspólnie z mężem otworzyła w Krakowie pierwszy sklep zero waste „LUZEM".

Pochodząca z Ukrainy Elina Cherkas porzuciła pracę w korporacji i postanowiła otworzyć sklep, w którym zrobimy zakupy na wagę do własnych opakowań i dodatkowo otrzymamy za to zniżkę.Miejsce dla osób, którym zależy na tym, aby ograniczyć ilość zbędnych śmieci w naszym środowisku.

Kinga Rypień: Skąd powstał pomysł na sklep „LUZEM”?

Elina Cherkas: Najważniejszym powodem było to, że brakowało nam takiego miejsca w Krakowie. Razem z przeprowadzką do Krakowa zaczęliśmy myśleć o zmniejszeniu ilości produkowanych odpadów. Zaczęłam interesować się przepisami na chemię domową, dowiedziałam się o zero waste i o jego pięciu najważniejszych zasadach: odmawiaj, ogranicz, wykorzystaj ponownie, oddaj do recyklingu, kompostuj. Szukałam również miejsca, gdzie mogłabym kupić produkty na wagę do własnego opakowania. Bywało tak, że po jedną rzecz jeździłam na koniec Krakowa, a największy problem miałam z zakupem wiórków kokosowych na wagę. Dowiedziałam się o sklepach zero waste w innych miastach, ale w Krakowie takiego nie było. Mąż bardzo chciał otworzyć swój biznes i uznaliśmy, że taki sklep będzie dla nas najlepszym wyborem.

Jak długo zajęło wprowadzenie pomysłu w życie?

Pandemia opóźniła nasze plany. Pomysł powstał w grudniu 2019 roku, a oficjalnie otworzyliśmy sklep „LUZEM” w maju 2020 roku.

Jakie jest największe wyzwanie w prowadzeniu sklepu?
Największym wyzwaniem na początku było ryzyko inwestycji, ponieważ nie mieliśmy pewności czy towar się sprzeda. Aktualnie mamy więcej klientów, lepiej znamy ich potrzeby i możemy pozwolić sobie na większe ryzyko. Dużym wyzwaniem jest dla nas przechowywanie produktów, dbanie na każdym kroku, żeby nie pojawiły się mole spożywcze, pilnowanie odpowiedniej temperatury i szczelności opakowań. Zależy nam, aby nie wyrzucać i nie marnować produktów. Ważniejsze od kosztu zmarnowanego produktu jest to, ile można z niego zrobić, jak wykorzystać.

Czy sprzedajecie produkty, które sami produkujecie?
Nie, możemy jedynie polecić różne przepisyjak zrobić na przykład balsam, proszek do prania czy proszek do zmywarki. Mamy wszystkie składniki w sklepie i doradzamy klientom jak wyjdzie taniej i bardziej ekologicznie.

Na co zwracacie uwagę wybierając dostawców?
Na pierwszym miejscu jest dobra jakość. Następnie zwracamy uwagę na sposób pakowania, zależy nam na dużych opakowaniach, np. 20-25 kilogramów. Ważny jest dla nas kraj pochodzenia, ponieważ nie chcemy, żeby produkty były transportowane z daleka i głównie wspieramy lokalnych dostawców. Oczywiście cena również jest ważna, aby nasze produkty były dostępne dla każdego. Chcemy uniknąć stereotypu, dotyczącego sklepów zero waste, gdzie są tylko produktu BIO i ceny są faktycznie wyższe. Każdy właściciel sam decyduje ile chce mieć produktów BIO, a ile zwykłych. My na początku prawie nie mieliśmy takich produktów z certyfikatami BIO, ale znaleźliśmy dobrego dostawcę, który ma produkty dobrej jakości i w dobrej cenie.

Jacy klienci przeważają? Czy są to osoby, które żyją według zasad zero waste, czy tacy, którzy nie znają charakteru waszej działalności? Teraz więcej jest takich, którzy świadomie przychodzą na zakupy na wagę i zależy im na ograniczeniu zbędnych śmieci. Znacznie mniej jest takich, którzy nie wiedzą co to za sklep i wejdą tylko dlatego, że zainteresował ich szyld.

Czy można wam przynieść własne opakowania, które ponownie wykorzystacie?
Tak, nazywamy to słoiki i torebki bumerangi. Ludzie przynoszą nam czyste słoiki, a my dodatkowo sparzamyje gorącą wodą. Kiedy klienci nie mają własnych opakowań to wtedy proponujemy im takie. Przyjmujemy również opakowania po kosmetykach, które można u nas kupić, a my zwracamy je producentom do ponownego wykorzystania. Znacznie więcej my oddajemy -z każdej dostawy oddajemy palety, worki czy inne opakowania na różnych grupach internetowych. Staramy się bardzo mało wyrzucać, dawać rzeczom kolejne życie. Coś nietypowego, co można kupić w waszym sklepie? Jeden z najnowszych produktów, czyli esencja octowa. To wysokie stężenie octu spirytusowego, który należy rozcieńczyć z wodą 1:7, żeby otrzymać zwykły ocet. Nasi klienci zaczęli używać octu do sprzątania, przez co zużywają go dużo, a u nas mogą zaoszczędzić na tym. W naszym sklepie można kupić również sodę na wagę, gdzie nie spotkałam się z tym w Krakowie. Ciekawe są również naturalne kosmetyki na wagę - szampon, pianka do kąpieli, a nawet ręcznie robione maski enzymatyczne.

Organizowaliście wcześniej warsztaty, czy planujecie do tego wrócić?
Tak, czekamy na zakończenie pandemii, ponieważ to nas bardzo ogranicza, mamy mało miejsca w sklepie. Zdążyliśmy zorganizować wstępne warsztaty zero waste dotyczące kosmetyków, przerabiania koszulek, a także warsztat na w jeździe dotyczący chemii domowej. Widzimy, że ludzie są tym zainteresowani, ponieważ pytają i chcą przychodzić ponownie. Wstęp na warsztaty był darmowy, więc to dodatkowo zachęca ludzi.

Czy życie według zasad zero waste jest chwilową modą czy będzie to nasza przyszłość?
Aktualnie widzę, że jest to tylko moda, ale mam nadzieję, że wejdzie nam to w krew i zostanie z nami na dłużej. Taka odmiana stylu życia może na początku wydawać się ciężka i niewygodna, jednak to jest kwestia zmiany przyzwyczajeń, poprawy na lepsze.

W jaki sposób przekonać ludzi do zmiany nawyków?
Pokazać na swoim przykładzie i nie nalegać zbyt mocno na zmiany, ponieważ wtedy zrobi się dystans i niechęć do nowości. Nie możemy pozwolić, żeby ktoś zraził się na samym początku. Należy powoli podpowiadać co można poprawić, co będzie bardziej wydajne i tańsze. Stopniowo pokazywać różne produkty, które są wielokrotnego użytku. Pozwolić na dokonywanie zmian małymi kroczkami. Kiedy ktoś jest przygotowany i chętny do zmian możemy zarzucić go wszystkimi naszymi propozycjami.

Luzem Zero Waste Shop

Luzem Zero Waste Shop

Podsumowując, jakie są najważniejsze rzeczy, które możemy zmienić w trosce o nasze środowisko?

Najważniejsze to żyć według pięciu zasad zero waste: odmawiaj, ogranicz, wykorzystaj ponownie, oddaj do recyklingu, kompostuj. W tych zasadach mieści się niemal wszystko. Dodatkowo można zachęcać innych, kierować się minimalizmem i kupować świadomie, aby nie marnować produktów i maksymalnie wykorzystywać to co mamy. Kiedy potrzebujemy kupić nowe ubranie to najpierw szukać w second handach, a dopiero później w sklepach z nowymi ubraniami, zwracać uwagę na to gdzie są wyprodukowane i z jakiego materiału, żeby przez wiele lat móc z tego korzystać. Według mnie, najważniejsza w zero waste jest świadomość każdego kroku. Nawet jeśli na początku robimy coś błędnie, należy dążyć do zmian naszych nawyków w taki sposób, aby nie szkodziło to naszemu środowisku.

 

Rozmawiała Kinga Rypień

Studentka Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie

Related Articles