Rozmowa z Panem Maciejem Kizlich współtwórcą aplikacji Hellopark, która pomaga znaleźć wolne miejsce parkingowe w obrębie wspólnoty mieszkaniowej.
Samochód i smartfon to w dzisiejszych czasach zestaw podstawowy i obowiązkowy dla większości dorosłych ludzi, co oczywiście rodzi korzyści, ale również komplikacje. Jedną z nich jest problem ograniczonej ilości miejsc parkingowych. Jak się okazuje można temu zaradzić dzięki smartfonowej aplikacji.
Paweł Bajołek: Czym jest Hellopark?
Maciej Kizlich: Hellopark to usługa oferowana w formie aplikacji mobilnej, umożliwiająca sąsiadom dzielenie się swoimi miejscami postojowymi. Nasza aplikacja pozwala w prosty sposób rozsyłać do pozostałych użytkowników prośbę o użyczenie miejsca parkingowego w danym czasie, oraz odpowiadanie na tego typu zapytania poprzez pojedyncze kliknięcie.
Skąd wziął się pomysł na Hellopark?
Do stworzenia usługi Hellopark skłoniła nas spora ilość pytań o miejsca parkingowe na wielu fan page'ach i forach wspólnot mieszkaniowych. Zauważyliśmy, że zwyczaj użyczania sobie miejsc w gronie sąsiadów już od dawna istnieje w każdej większej wspólnocie, jednak forma, w jakiej się to odbywało pozostawiała wiele do życzenia - tworząc Hellopark, chcieliśmy uprościć całą procedurę do minimum.
W jaki sposób można skorzystać z Hellopark?
Skupiamy się na oferowaniu usługi mieszkańcom budynków wielorodzinnych, stąd też obecny model biznesowy zakłada ścisłą współpracę z zarządcami nieruchomości, – jeśli dana wspólnota decyduje się na korzystanie z naszego systemu, wszelkie informacje potrzebne do rozpoczęcia korzystania z aplikacji mieszkańcy otrzymają od swojego zarządcy. Jesteśmy jednak bardzo elastyczni, jeśli chodzi o współpracę z każdym zainteresowanym – zachęcamy do kontaktu także osoby spoza branży mieszkaniowej.
Ile czasu zajęło Państwu stworzenie aplikacji? Ile osób się tym zajmowało? Jakie koszty Państwo ponieśliście w związku z tym projektem?
Nasz zespół początkowo składał się z trzech osób, aktualnie jest nas czwórka. Do tego współpracujemy z wieloma podwykonawcami dostarczającymi obsługę prawną, księgową, usługi graficzne oraz wiele innych. Od momentu, w którym pomysł zrodził się w naszych głowach, do momentu powstania i wdrożenia pierwszej wersji beta aplikacji minęło kilkanaście miesięcy a całość pochłonęła kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Co było dla Państwa największym wyzwaniem związanym z „Hellopark”?
Cały czas pracujemy nad usprawnieniem procesu wdrażania usługi dla kolejnych wspólnot mieszkaniowych - musimy znaleźć odpowiedni balans pomiędzy łatwością i szybkością wdrażania a bezpieczeństwem, aby uniemożliwić jakiekolwiek nadużycia. Jeśli chodzi o techniczne aspekty samego systemu, wiele czasu spędziliśmy nad poznawaniem technologii, których ostatecznie użyliśmy w implementacji - tutaj należy się ukłon w stronę naszych inżynierów, którzy niejednokrotnie zarywali noce, aby doprowadzić poszczególne etapy tworzenia aplikacji do końca.
Jaki obecnie zasięg ma Państwa aplikacja? W ilu wspólnotach mieszkaniowych działa? Czy może być wykorzystywana także poza granicami kraju?
Aktualnie jesteśmy na etapie wdrażania systemu w kilku krakowskich wspólnotach mieszkaniowych. Jest to proces dość pracochłonny, (który aktualnie upraszczamy) i wymagający czynnego udziału zarządcy nieruchomości. Nie chcemy się ograniczać jedynie do polskich miast, aplikacja jest w pełni przetłumaczona na język angielski, i nie ukrywamy, że w niedalekiej przyszłości chcemy rozpocząć ekspansję także na zagraniczne rynki.
Jak wygląda udostępnianie miejsca parkingowego? Kto widzi moje miejsce parkingowe i kto może z niego skorzystać?
Miejsca udostępniane są 'na żądanie’, co oznacza, że aplikacja informuje nas, że któryś z naszych sąsiadów poszukuje miejsca w danym terminie, i daje nam możliwość udostępnienia naszego za pomocą jednego kliknięcia. Jednym z etapów procesu wdrażania naszej usługi jest weryfikacja użytkowników, dzięki czemu z naszego miejsca parkingowego nie skorzysta nikt spoza grona sąsiadów.
Jak wygląda sprawa bezpieczeństwa danych użytkownika aplikacji? Jakich danych aplikacja wymaga? Czy korzystający z miejsca parkingowego widzi dane osoby, która udostępnia miejsce i vice versa?
Zaprojektowaliśmy system w taki sposób, aby zminimalizować ilość danych, którymi posługują się użytkownicy. Dzięki temu, osoba, która udostępnia swoje miejsce, nie musi się obawiać o swoją tożsamość - sąsiad, któremu miejsce udostępniliśmy, nie pozna naszego nazwiska, maila, ani nawet numeru mieszkania. Do informacji o numerze mieszkania natomiast ma dostęp osoba, która użycza swoje miejsce - dzięki temu wie, do kogo zgłosić się w przypadku ewentualnego nieporozumienia, np. nie zwolnienia miejsca na czas.
Co jeśli w mojej wspólnocie mieszkaniowej Hellopark nie działa a chciałbym z niego korzystać? Co mogę zrobić w tej sytuacji?
Skontaktuj się z nami - my skontaktujemy się z zarządcą Twojej nieruchomości w celu uzgodnienia wszelkich szczegółów odnośnie potencjalnego wdrożenia. Z punktu widzenia mieszkańców, sam proces dołączenia do usługi sprowadza się do zainstalowania aplikacji i jej aktywacji poprzez uzupełnienie potrzebnych danych. Resztą zajmujemy się my.
Udostępniłem miejsce parkingowe, mój sąsiad je zarezerwował. A co jeśli będę potrzebował go z powrotem (np. nieprzewidziana wizyta rodziny.)? Co mam zrobić w takiej sytuacji i w jaki sposób zostanie poinformowany mój sąsiad?
Wystarczy, że anulujesz swoją ofertę udostępnienia miejsca. W każdym momencie trwania rezerwacji użytkownicy mają możliwość jej anulowania - druga strona zostanie natychmiast poinformowana o tym fakcie i będzie mogła odpowiednio zareagować, np. wysyłając kolejne zapytanie do sąsiadów.
Jako innowacyjne przedsiębiorstwo, czego oczekiwaliby Państwo od władz publicznych? Jakiego rodzaju wsparcia? Jakie trudności spotkały Państwa przy rozpoczynaniu działalności, a także w kolejnych etapach funkcjonowania?
Nie oczekujemy wiele od władz publicznych, przynajmniej na tym etapie działalności. Nie ukrywamy, że naszym celem w przyszłości jest rozszerzenie działalności poprzez dostarczanie naszych rozwiązań do innych niż wspólnoty mieszkaniowe podmiotów mogących być zainteresowanymi poprawą wydajności wykorzystania infrastruktury parkingowej. Liczymy, że współpraca z władzami miast czy samorządami umożliwi nam wspólne wypracowanie najlepszych rozwiązań celem ułatwienia i usprawnienia życia w miastach. Dotychczas największe problemy w trakcie tworzenia Hellopark sprawiły nam aspekty prawne związane z głośnym nie tak dawno rozporządzeniem zwanym RODO - dopasowanie naszego modelu wdrożenia do jego wymagań, przy jednoczesnym zminimalizowaniu niedogodności z tym związanych, pochłonęło ogromną ilość czasu naszego oraz naszych prawników. Szczęśliwie udało nam się wypracować rozwiązanie, które gwarantuje zgodność z rozporządzeniem RODO oraz jest satysfakcjonujące z punktu widzenia prostoty i wygody użytkowania systemu.
Jakie są Państwa plany na przyszłość związane z aplikacją Hellopark?
Rok 2019 to dla nas czas na pozyskiwanie nowych klientów i użytkowników - do końca roku planujemy posiadać ich, co najmniej czterocyfrową liczbę. Planujemy również 'pokazać się' szerzej światu - czy to poprzez uczestnictwo w konferencjach branżowych i targach, czy też poprzez rozszerzenie współpracy z naszymi klientami - zarządcami nieruchomości. Skoncentrujemy się również na pozyskaniu dodatkowego kapitału od inwestorów, co pozwoli nam rozpocząć pracę nad naszymi kolejnymi projektami związanymi z szeroko pojętą dziedziną prop-tech oraz ułatwianiem życia w mieście.
Dziękuję za rozmowę i życzę wielu sukcesów.
Rozmawiał Paweł Bajołek- student 4 roku kierunku Gospodarka i Administracja Publiczna na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie