Współpraca firm z uczelniami wyższymi w Polsce jest wciąż mało popularna, zwłaszcza na poziomie innowacyjnych rozwiązań czy projektów. Dlatego postanowiliśmy znaleźć taki przykład współpracy i dowiedzieć się, jak ona przebiegała i jakie są jej efekty.
Udało nam się porozmawiać z grupą projektową, która współpracowała przy projekcie na poziomie uczelnia – student – firma. W tym przypadku opiekunem ze strony uczelni był dr Marek Jaszczur, pracownik Katedry Podstawowych Problemów Energetyki Wydziału Energetyki i Paliw, jednym ze studentów biorących udział w projekcie Daniel Półchłopek, student trzeciego roku kierunku Energetyka na Wydziale Energetyki i Paliw AGH, natomiast przedstawicielem firmy SMAY była pani Joanna Halibart.
Jak to się w ogóle stało, że była współpraca z firmą?
Dr Marek Jaszczur: Była to w zasadzie inicjatywa firmy, która poszukiwała laboratoriów pomiarowych, które umożliwiałby pomiary dla nowoprojektowanych rozwiązań i umożliwiały powiększenie asortymentu czy też optymalizacje obecnych produktów – w tym wypadku była to firma zajmująca się systemami i urządzeniami wentylacyjnymi. W dziedzinie tej istnieje wiele elementów, które można zoptymalizować i na tyle się dobrze składa, że nasza jednostka posiada laboratoria ukierunkowane dokładnie do analizowania takich elementów.
Daniel Półchłopek: Firma wyszła z pomysłem współpracy i zgodziła się na uczestnictwo dwójki studentów w badaniach. Dlatego też gdy mój kolega ze studiów zaproponował mi współpracę, chętnie się zgodziłem.
Joanna Halibart: Firma SMAY współpracowała z AGH przy innych projektach. Znając zaplecze naukowe uczelni oraz słysząc o jej wyposażeniu laboratoriów pomiarowych zakładaliśmy że taka współpraca będzie dla nas korzystna.
W jakim zakresie współpracowały podmioty: student, promotor i firma? Jak właściwie wyglądała ta współpraca?
Dr Marek Jaszczur: Student pomagał przy wykonywaniu pomiarów a następnie później przy obróbce i analizie danych. Pomoc była niezbędna ponieważ metoda pomiarowa jest skomplikowana, na podstawie zdjęć trójwymiarowych odtwarzane jest pole prędkości.
A pan jako promotor był opiekunem merytorycznym?
Dr Marek Jaszczur: Ja również uczestniczyłem w wykonywaniu pomiarów, choćby dlatego, że pomiary z wykorzystaniem lasera są na tyle niebezpieczne i skomplikowane, że bezwzględnie musiałem w nich uczestniczyć; skalibrować sprzęt, ustawić i nadzorować pomiary aby nikomu nie stała się krzywda. Tak więc podczas pomiarów zawsze obecny był student, moja osoba, oraz przedstawiciel z firmy SMAY. Pełny zespół: uczelnia, student, firma.
Daniel Półchłopek: Badania odbywały się w sali laboratoryjnej na AGH należącej do mojego wydziału. Odbywały się one raz w tygodniu, w czwartki przez cały semestr. Podczas nich obecni byli: promotor, studenci, osoba z firmy z działu B+R oraz pracownik naukowy z AGH zajmujący się branżą wentylacyjną, który był odpowiedzialny między innymi za kontakt z firmą. Studenci wykonywali symulacje, natomiast za późniejszy kontakt z firmą SMAY odpowiedzialni byli pracownicy, bo to AGH a nie studenci podpisuje się pod tym projektem.
Joanna Halibart (SMAY): W naszym odczuciu wszystkie strony biorące udział w projekcie wykazywały się zaangażowaniem. Wspólnie wykonywane pomiary pozwoliły na wymianę doświadczenia, a także pozwoliły nam poznać innowacyjne metody pomiarowe dostępne na rynku.
Czy współpraca ta była efektywna? Czy był Pan zadowolony z pracy studentów?
Dr Marek Jaszczur: Tak, generalnie byłem zadowolony. Jednak kwestia zaangażowania studentów jest ich indywidualną sprawą. Jeśli student się angażuje i mu zależy, to współpraca przebiega znakomicie. I nie ma tu znaczenia czy student pracuje czy nie, czy ma drugi kierunek, po prostu są studenci którzy się w to angażują: w tym przypadku dwóch studentów się w to zaangażowało i z jednego i z drugiego byłem zadowolony.
Czy jako piszącemu pracę podobała się Panu ta współpraca?
Daniel Półchłopek: Tak, podobała mi się gdyż umożliwiła pracę nad realnym projektem i dostarczyła możliwości zastosowania wiedzy w praktyce. Realizowany projekt przyczynił się do otrzymania przeze mnie praktyk studenckich w firmie Smay i poznania jej działalności. Sam temat był ciekawy i wymagał ode mnie małych przygotowań, ponieważ wcześniej miałem nikłą styczność z tą dziedziną. Relacje w zespole projektowym były dobre – panowała luźna atmosfera. Istotny jest fakt, że podczas badań w laboratorium musiał panować spokój. W czasie pomiarów światła były zgaszone (aby nie zaburzać błysków lasera), rolety zasłonięte a drzwi zamknięte.
Czy praca studentów wdrożona została w życie, bądź jakie były jej rzeczywiste efekty?
Dr Marek Jaszczur: Oczywiście, że praca ta jest korzyścią – mamy poczucie że robimy coś, co ma praktyczne uzasadnienie. Firma na pewno jest bardzo zadowolona, ponieważ nigdy nie byłaby w stanie sobie takiego laboratorium zbudować choćby ze względu na koszty, ale również ze względu na doświadczenie – tak jak mówiłem pomiary są skomplikowane i nie jest to tylko sprawa zakupu aparatury, ale też olbrzymiego doświadczenia. Uczelnia dysponuje w tym momencie bardzo precyzyjną i unikatową aparaturą, wymaga ona też doświadczenia, wysoko wykwalifikowanej kadry i chęci ze strony firmy. Szlagierowym projektem dla rozwoju współpracy Firma-Uczelnia jest Centrum Energetyki – budynek jest w 2 kolorach, ponieważ jedna część jest komercyjna, dostępna dla firm, a druga jest dla celów edukacyjnych. W pierwszej części Firmy mogą dla siebie wynająć pomieszczenia i to jest właśnie zrobione pod ich wymagania. Czekają na nie laboratoria lub pomieszczenia i które wyposażają je one same. To jest typowy, namacalny, widoczny z zewnątrz przykład współpracy pomiędzy firmą a uczelnią, specjalnie niemal dedykowany dla tejże współpracy.
Czy wasza praca została wdrożona w życie i jeśli tak, to jak Pan postrzega jej efekty?
Daniel Półchłopek: Nie jestem pewien, ale wydaje mi się że tak. Mnogość przebadanych różnych ustawień, wariantów i typów analizowanych urządzeń najprawdopodobniej pozwoliły wybrać optymalne rozwiązanie, które można by wdrożyć w życie. Za wprowadzeniem takiego rozwiązania na rynek może również przemawiać możliwość odniesienia się do rzeczywistych danych i pokazanie, że dane rozwiązanie naprawdę działa i spełnia swoją funkcję. Dla mnie pozytywnym efektem współpracy była także możliwość poznania specjalistycznego oprogramowania oraz zapoznania się ze specyfiką pracy badawczej.
Joanna Halibart (SMAY): Tak, praca zespołu projektowego została wdrożona w życie.
Tomasz Szymczyk, Radosław Wójcik