Rozmowa z Adamem Pikusą, współtwórcą firmy Aktywna Kuchnia.
Aktywna Kuchnia to jedno z najbardziej twórczych miejsc na terenie Tarnowa. Z jednej strony studio meblowe znane z oryginalnych, niestandardowych projektów, z drugiej przestrzeń, w której spotykają się miłośnicy wspólnego gotowania. Miejsce kusi oryginalnym wystrojem, ciepłą atmosferą i mini galerią sztuki. O historii firmy, filozofii działania i planach na przyszłość opowiedział nam Adam Pikusa.
Proszę opowiedzieć o początkach waszego przedsięwzięcia.
Aktywna Kuchnia powstała w 2015 r. Znaleźliśmy się wtedy w specyficznym momencie. Moja żona zakończyła pracę przy realizacji projektów unijnych, które wtedy wyhamowały. Ja natomiast miałem doświadczenie pracy w dużej korporacji. Byłem przedstawicielem handlowym firmy produkującej sprzęt AGD i współpracowałem z wieloma studiami meblowymi. Miałem wtedy 47 lat i poczucie, że to optymalny moment, żeby wystartować z własną działalnością. Postanowiliśmy wspólnie spróbować.
W działalności Aktywnej kuchni połączyliśmy kilka elementów. Przede wszystkim to studio meblowe, w którym zajmujemy się projektowaniem mebli oraz ich wykonywaniem, aranżacją wnętrz i doborem sprzętu AGD. Na początku były to tylko kuchnie. Obecnie nasze realizacje dotyczą mieszkań, domów a ostatnio także powierzchni użytkowych. W zeszłym roku przygotowaliśmy wnętrze pubu w Norwegii. To było dla nas nowe doświadczenie – pierwsza taka realizacja i pierwsza poza granicami Polski.
Startując założyliśmy w biznesplanie, że w naszej siedzibie będziemy również prowadzić warsztaty kulinarne. Na początku myśleliśmy o tym jako o promocji ale okazało się, że ta działka też bardzo się rozwinęła.
Przeglądając opinie o Aktywnej Kuchni w internecie, zauważyłem, że jesteście chwaleni za oryginalność. Wasze projekty nie są sztampowe.
Patrzymy na życie pozytywnie, dlatego w naszym studiu cenimy sobie relacje z klientami oraz serdeczną, przyjazną i konstruktywną atmosferę. Naszą podstawową wartością jest otwartość. Dzięki niej jesteśmy w stanie rozumieć potrzeby klientów i realizować wyobrażenia o wyjątkowej przestrzeni kuchennej i domowej. Słuchamy, pytamy o wizje i pomysły a później na bazie tej wiedzy prezentujemy różne rozwiązania. Właściwie przez osiem lat ie powieliliśmy żadnej realizacji.
Aktywna Kuchnia to miejsce technologicznych rozwiązań, które możemy przedstawić klientom na miejscu i mogą się przekonać jak działają wysokiej klasy urządzenia. Jednocześnie cały czas
mamy dużo energii do kreowania czegoś nowego. W projektach, które proponujemy, przykładamy dużą wagę do detali. To może być jakieś specyficzne wykończenie, nietypowy uchwyt czy jakiś wyjątkowy element ceramiczny lub szklany. To jest coś bardzo indywidualnego.
Czy pamięta Pan moment zwrotny w waszej działalności, po którym wiedzieliście, że plan się powiódł i można mówić o stabilnym funkcjonowaniu na rynku?
Zwykle mówi się, że dla firmy najważniejsze są pierwsze dwa lata. Jeśli przetrwa to znaczy, że jest na dobrej drodze do celu, jeśli przetrwa pięć lat – cel został osiągnięty. My funkcjonujemy osiem lat i to jest moment, tóry daje nam poczucie spokoju. Jesteśmy rozpoznawalni, wykonujemy realizacje nie tylko w Małopolsce, ale też na Podkarpaciu czy w Mazowieckim. Można znaleźć kuchnię naszego projektu również na Pomorzu. Czy nasz plan się powiódł? Na tym etapie mogę nieśmiało powiedzieć, że chyba tak.
Jak wygląda współpraca z projektantami? Czy trudno pogodzić kreatywność z potrzebami klientów, którzy mogą mieć inne wizje swoich wnętrz?
Każdy projektant, z którym współpracujemy ma swój indywidualny rys, co widać w naszych realizacjach. Jednocześnie powinien dostosować się do potrzeb klienta oraz odpowiadać na jego oczekiwania, niejednokrotnie go zaskakując. Inspiracją jest książka Waltera Gropiusa, twórcy Bauhausu, która zaczyna się mottem o konieczności odwagi w projektowaniu. Zgadzam się z tym – jeśli architekt stworzy coś niesamowitego, ale schowa w szufladzie bez konfrontacji z wizją klienta to projekt zostanie tylko na papierze. Biorąc pod uwagę, że Aktywna Kuchnia posiada już pewną rozpoznawalność i pojawiają się u nas świadomi klienci – bardzo otwarci i odważni. Odbywają się tutaj konstruktywne rozmowy, podczas których staramy się zwiększać ich świadomość i szukać punktu, w którym potrzeby klientów łączą się z inwencją architekta. Proszę opowiedzieć o siedzibie Aktywnej Kuchni.
To bardzo ciekawe, oryginalnie urządzone miejsce. Kiedy otwieraliśmy Aktywną Kuchnię chcieliśmy, żeby była funkcjonalna, niebanalna i ponadczasowa. Kuchnia przed wiekami spychana do piwnic – dziś jest miejscem, które jednoczy domowników rzy celebrowaniu smaku, chwil przyjemności i wzajemnego ciepła. Kuchnia traktowana na równi z salonem teraz otwiera się na niego – w połączeniu stając się często centralną częścią mieszkania.
Stąd konieczność pięknej formy, funkcjonalności oraz wysmakowanej i spójnej całości. Chcieliśmy, żeby w Aktywnej Kuchni królował wyjątkowy indywidualny duch. To jest przestrzeń, w której prowadzimy długie rozmowy
z klientami i współpracownikami oraz organizujemy warsztaty. Widać, że to miejsce żyje i jest w nim pełno ciepła. Często słyszymy od naszych gości, że dobrze się tu czują i żal im stąd wychodzić. Ważnym elementem ktywnej Kuchni jest galeria sztuki – prezentujemy obrazy i szkło artystyczne. Są tutaj prace mojego syna i jego dziewczyny. Szymon i Weronika studiują na Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. To oni pomagają nam rozwijać
tę formę naszej działalności. Przy realizacji naszych projektów współpracujemy z Martą Wojciechowską – lokalną artystką, która prowadzi pracownię autorską, specjalizującą się w projektowaniu i realizacji unikatowego szkła. Można powiedzieć, że połączyliśmy kilka form sztuki, takich jak: architektura, meblarstwo, gotowanie a całość jest oprawiona obrazami i szkłem.
Aktywna Kuchnia to miejsce technologicznych rozwiązań,
które możemy przedstawić klientom na miejscu i mogą się przekonać jak
działają wysokiej klasy urządzenia.
Jednocześnie cały czas mamy dużo
energii do kreowania czegoś nowego.
Adam Pikusa, współtwórca firmy Aktywna Kuchnia
Pomówmy teraz o warsztatach organizowanych w Aktywnej Kuchni. Na początku miały służyć promocji, a stały się ważną częścią działalności.
To bardzo ciekawe doświadczenie. Na początku zeczywiście miały służyć promocji, ale okazało się, że stworzyliśmy miejsce, które pasuje do każdego – kuchnia wytwarza swojego rodzaju wspólnotę. Tutaj ogniskuje się życie przy dobrej kawie i smacznym jedzeniu. Oprócz warsztatów biletowanych organizujemy też eventy na zlecenie, na przykład spotkania integracyjne dla pracowników. Angażujemy się również w akcje charytatywne i społeczne. Organizowaliśmy warsztaty wspólnie z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej dla dzieci z rodzin korzystających z jego pomocy. Innym wydarzeniem były warsztaty pt. „Bądź super mamą”, gdzie mamy gotowały wspólnie ze swoimi dziećmi. Angażujemy się w Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Wcześniej przygotowywaliśmy posiłki dla wolontariuszy, a w tym roku zorganizowaliśmy specjalny warsztat charytatywny. Ostatnio ciekawym oświadczeniem są kolacje degustacyjne z zawodowym kucharzem przy współpracy sommeliera, podczas których prezentujemy bardzo wysublimowane smaki.
Takie warsztaty to chyba okazja do poznania wielu ciekawych ludzi.
Oczywiście! Poznaliśmy mnóstwo fantastycznych ludzi, których w innej sytuacji nie moglibyśmy spotkać. Z warsztatami wystartowaliśmy współpracując z trenerkami zdrowia – Moniką Homa i Pauliną Kawa – projekt „Poznaj smak zdrowia” z Rzeszowa, które prowadziły szkolenia na bazie tematu zdrowego żywienia. To spotkało się z dużym zainteresowaniem i wszystko nabrało tempa. Ludzi interesują nowe pomysły np. jak zdrowo się odżywiać,
jak wprowadzać zdrowe zamienniki i dostosować tradycyjne polskie potrawy do nowych trendów. Następne pomysły podpowiadali nam sami uczestnicy: kuchnia hiszpańska, włoska, wegetariańska…
Bardzo lubimy organizować warsztaty dla seniorów. Jest to pozytywna grupa, która najwięcej wynosi z naszych spotkań. Są bardzo aktywni, zgłaszają swoje propozycje i dzielą się swoimi przemyśleniami.
Jakie są plany na przyszłość?
Staramy się rozwijać stopniowo, robić to co umiemy jak najlepiej. To owocuje – czasem sam jestem zaskoczony tym, jak otwierają się przed nami nowe przestrzenie. Ciągle modyfikujemy wystrój naszej kuchni. Na co dzień szukamy nowych rozwiązań, nowych materiałów, co pozwala nam na tworzenie bardzo ciekawych, niepowtarzalnych realizacji. Obecnie powstaje innowacyjna ekspozycja z bez polową płytą grzewczą – ta technologia pozwala gotować bezpośrednio na blacie kuchennym. Najważniejsza dla nas jest współpraca z najlepszymi fachowcami w branży – obecnie Aktywna Kuchnia przechodzi transformację i od niedawna prezentujemy
się jako Grupa Aktywna Kuchnia – zrzeszamy w swoim składzie firmy spójne z naszą działalnością i filozofią, rozbudowując w ten sposób swój potencjał realizacyjny. Nasze motto zaczerpnięte od Tadeusza Kantora brzmi:
„Nie można być ciągle na fali - trzeba być falą”.